propatrian propatrian
473
BLOG

„Czas Millera” – gambit Propatriana

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

Poświęciłem kilka poprzednich notek na wysondowanie, czy ktoś z tych, co to „całym sercem” (zatrudniając do tych wygibasów swój „piękny umysł”) – bądź też „całym stanowiskiem” – nie wyrwie się z „akcją uświadamiającą”; no nie powiem: znalazł się jeden autor-aktywista :))

Jeden. Bo też „obrona rządu IIIRP” nie ma łatwego – w tym przypadku, przypadku ustalenia czasu „katastrofy” – zadania wobec konsekwencji, jakie czyhałyby na każdej wybranej do tego drodze…

Nie bez kozery w tytule notki znalazł się termin szachowy: mamy bowiem do czynienia z sytuacją wielowariantową, w której każdy wariant jest przegrany (pod warunkiem, że przeciwnikiem nie jest leming). Zatem lepiej siedzieć cicho – i czekać na pata; idzie im nieźle!

 

Zatem – do rzeczy:

1. mamy do czynienia z następującymi „niewiadomymi”:

a/ czas wschodu słońca w Smoleńsku podany w GMT

b/ czas polski „wypadku lotniczego” (CEST)

c/ czas tegoż moskiewski (MSD)

d/ rzekomy (inny od moskiewskiego) czas „smoleński” (równy – wówczas – EEST).

2. oraz z danymi rządowymi:

a/ czasem „wypadku lotniczego” wg „Millera” (trzy godziny po 3:02’ GMT)

b/ wskazówką MSZ („Program wizyty…”: czas lokalny = czas polski + 2 godz.)

 

Poprzednie notki poświęciłem (gambit) na zobrazowanie, iż wg pkt. 2. -  „wypadek lotniczy” „wydarzyć się” musiał ok. godz. ósmej polskiego czasu (3.GMT=5.CEST+3).

 

Co się jednak okazało by, gdyby któryś z podpunktów był zakłamany? (choć np.:

wschód słońca w Warszawie 10-tego kwietnia: 5:51CEST=3.51 GMT, a skoro długość geograficzna wynosi ok.: Warszawa – 21E, Smoleńsk – 32E, to: "różnica czasu słonecznego: 00:44’" - wg.:  http://www.timeanddate.fasterreader.eu/pages/pl/solar-time-difference-pl.html   - im dalej na wschód tym wcześniejtam słońce wschodzi!)

 

TO SAMO!!! – bo to nie o „godzinę katastrofy” chodzi (zaraz to wyjaśnię), tylko o „całokształt” – summę kłamstwa narracji publicznej; przypatrzmy się konsekwencjom któregoś z tych kłamstw:

 

1. wschód słońca w Smoleńsku nie nastąpił o 3.GMT tylko o 4.GMT – „Miller” oszukał

(nie „pomylił się”, bo nie sprostował); niby wszystko gra: 4.GMT=6.CEST+ trzy godziny=9.CEST

- ale dochodzi do głosu „czas moskiewski”: miejscowi świadkowie zeznali, że wypadek zdarzył sięok. dziesiątej (tamtejszego czasu = 10.MSD) – zatem:

2. „Sikorski” oszukał (bo 9.CEST miała się równać 11.MSD)!

- „Sikorski” oszukałby także, gdyby istniał jakiś „czas smoleński” (CEST+1 = białoruski = EEST), gdyż wprowadziłby w błąd („Program MSZ”) Pielgrzymkę Narodową!

3. gdyby „oszustwo Millera” miałoby zamaskować „oszustwo Sikorskiego” byłoby jeszcze gorzej, bo przecież to drugie „powstało” PRZED Tragedią (maskowałoby ZAMYSŁ)!

4. co mogło by więc „uratować skórę” obu przedstawicieli rządu RP? – paradoksalnie:

dodatkowy samolot - Trzeci Samolot do Smoleńska (drugi dla Delegacji: świadkowie zatem widzieliby katastrofę pierwszego z nich!) – ale to dopiero by ich pogrążyło…

5. Wróćmy jeszcze do ZAMYSŁU: na co byłby on „Sikorskiemu”? Ano po to, by „oczyścić przedpole” – by nikt z Pielgrzymów nie został „przypadkowym świadkiem wydarzeń” – stąd też ponad trzygodzinne przetrzymanie ich (autobusy zaspały?) na dworcu kolejowym – do czasu (pierwszej?) katastrofy; zabieg odwrotny dotyczył parlamentarzystów (ale też dziennikarzy z jak-a!) – ciupasem wywieziono ich w okolice (lub do) Katynia…

 

Dlatego wszyscy (także ci, co połknęli tę żabę) milczą: a nie napisałem, że z której strony nie pociągniesz, to podszewka wychodzi?

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka