propatrian propatrian
3561
BLOG

Tragedia Smoleńska: katastrofa przed „katastrofą”… i po Katastrofie

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 

To będzie szczególne PODSUMOWANIE *: przedstawię listę niewykonanych dotąd przez czynniki oficjalne zobrazowań i czynności śledczych, które mogłyby zaprzeczyć prezentowanemu tu przebiegowi wypadków, opartemu tak na analizach wcześniejszych [patrz: 1], ale szerzej tu obudowanych i, że tak powiem, śmielszych: czas postawić twarde wnioski z wcześniejszych ustaleń!

Rzecz będzie o prawdziwej katastrofie (jak-a) i nieznanym losie Delegacji Oficjalnej (lecącej tupolewem): o dwóch rządowych samolotach w „godzinie mgły” [2] – w której się wszystko dokonało - między ósmą a dziewiątą.

I jeszcze słówko wyjaśnienia: żeby tekst nie rozrósł się do niemiłosiernych rozmiarów - wiele kwestii podaję skrótowo; wnikliwszego Czytelnika zachęcam do czytania tekstów z numerowanych odsyłaczy.

 

I. Lot w parze

- Na lotnisku w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu rządowego JAK40 - taką informację przekazał rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.   -„Dwa były. Dwa samoloty. I oba?” - J. Kuźniar: agencje rosyjskie mogły niesłusznie złączyć DWIE delegacje [3]

- За 15-30 минут перед ТУ, сел Як-40, тоже польский, тоже с делегацией [4]

- 8:15:46 Zapytaj drugiej czy siądą. Dowódca grupy wysłał …

  8:18:37 Z tym Jakiem nie powiem bym poszedł do tyłu

  8:18:45A Jaczek wylądował już? Nie wiem czy wylądował. Może wylądował, może dojdzie    przed tymi mgłami [5]

- tupolew jest tak szybkim samolotem, że pewnie będziemy tuż po wylądowaniu jaka [6]

- Źródła wojskowe podają, że 15 min przed lądowaniem prezydenta służby kontrolne lotniska zabroniły lądować wojskowemu Ił-76 ze względu na złe warunki. On odleciał gdzie indziej [7]

- G.Jorgensen: ił podchodził do lądowania dwa razy. 15 minut przed pojawieniem się samolotu z prezydentem była druga próba [8]

- dziennikarz, który relacjonował przygotowania do przyjęcia prezydenta po wylądowaniu nie mógł być w Katyniu, lecz był na lotnisku, to transmitowało Radio Maryja, pamiętam, że widział samolot, który nadleciał ze strony, z której miał przylecieć polski samolot i przyleciał samolot inny, miał lądować, ale poderwał sie z pasa i odleciał, towarzyszył mu w powietrzu drugi samolot wojskowy, odleciały razem, relację skończono na oczekiwaniu na polski samolot, który miał ukazać się za kilka minut [9].

 

Cytaty… Jasne, że można tak dobrać, żeby zamącić w głowach, swoją „chorą” wizję próbować przepchnąć… Czyżby?

H3S – to Hipoteza Trzeciego Samolotu do Smoleńka: jak-a – jest ten jak? 15 min po odejściu ił-a? Jest: wprawdzie nie prezydenta (jak sugerował najpierw MSZ – to też ciekawe: nie wiedzieli? zamiana na Okęciu? **), ale jest: 15 минут перед ТУ

I tak mamy dwa samoloty: jak-a i tutkę; „parkę”; w kwadransowym odstępie.

 

II. Katastrofa o 8.10’ ***

Dotknięty „katastrofą o ósmej” (patrz: http://noweczasy.salon24.pl/716270,nowe-czasy-smolenskie) - tak zdecydowanie umiejscowioną w czasie przez tamtejszych świadków [10] - został wojskowy jak-40 n/b 047, opisany m.in. tu:  http://noweczasy.salon24.pl/627629,pasazerowie-jak-a-40-n-b-047; doszło do niej po próbie lądowania od zachodu:

Wieża: Trzeba go zawracać. A on właśnie wg Jużnego? Tak, wg Jużnego. Zawracać.

E. Klich: Po odlocie samolotu Ił – 76, z KL nawiązała łączność załoga jakiegoś samolotu, który chciał lądować na lotnisku w Smoleńsku i KL nie wydał zgody na lądowanie [11]

Wieża: Przekazałem, po pierwsze, żeby on był, żeby on był gotów do odejścia na zapasowe, sprawdzić, ile ma paliwa, bo on po rosyjsku praktycznie nic nie rozumie [12]

- próbie prawie udanej:

Cegielski: wcześniej  ja sam dostałem informacje, ze Prezydent już wylądował, że już  jedzie.

Dziennikarka w studio: tak, takie informacje były również w agencjach [13]

Prus: Z depesz Polskiego Radia wiemy, że prezydencki samolot wylądował w Smoleńsku kilka minut temu.[14]

- ale jednak zakończonej katastrofą, opisaną w dziwnych relacjach [15], o czasie i miejscu której (zdarzyła się „o ósmej”, „za murem lotniska”, „koło czołgu”) opowiadają liczni miejscowi świadkowie i… „Raport Millera” (ok. trzech godzin po wschodzie słońca)!

Wyleciał z Okęcia [16], gotowy do lotu już w hangarze (Wosztyl:  jest jeszcze trzeci - czeka w hangarze) ok. 6.20’ [17], głównie z borowcami na pokładzie. Miał ubezpieczać lot tupolewa, lądować przed nim i zapewnić ochronę przylotu Prezydenta [18]. Był po oblocie HEAD (w związku z wizytą Tuska). Mógł mieć przemalowany/naklejony numer burtowy jak-a 045 (choć niekoniecznie – samoloty wywołują się przecież  po nr. PLF), bo ten posiadał zgodę na wlot (ze statusem VIP!) i o niego pytała „Moskwa” o 4.48’ w sobotni ranek.

Ten jak [19] – po 10. kwietnia – „zniknął”; „odnalazł się” pod koniec kwietnia (jego „bliźniak”?); jako jedyny! został sprzedany…do Rosji! [20]

 

III. Tupolew odleciał [21] o 8.25’ – przyleciał „bort” i zrzucił [22]

Godz. 8.25’ dla tutki wynika z poprzednich ustaleń (15 minut po jak-u), a także z analizy jej lotu [23] – na dodatek mgła osiągnęła właśnie swoje apogeum (teraz widać 200).

- Myśmy jeszcze ten samolot słyszeli, jak przelatywał nad lotniskiem nisko

- Dwa elementy mi się w tym nie zgadzały. Najpierw słyszałem dolatujący samolot, a więc słychać silniki. Potem te silniki idą z całą mocą, a więc na logikę, ten samolot włącza rewers - przeciwny ciąg, żeby wyhamować. Następnie, w normalnych warunkach, powinna być słyszalna praca silników, bo samolot kołuje, a tam była przerażająca cisza. Nie było wybuchów, huków, tylko cisza [24]

- Kiedy usłyszałem huk, byłem przekonany, że samolot przeleci nad nami i odleci gdzieś dalej [25]

- usłyszałem świst silników tupolewa. Poznałem, bo leciałem nim wiele razy przy okazji różnych wizyt. Zapamiętałem, że potem była cisza.

Czy Bahr, Turowski i Górczyński, Wierzchowski - słyszeli odlot?

Artur Wosztyl za to usłyszał „zrzut” (i „dźwięk” – patrz niżej: Przebieg Wydarzeń):

To było tak, że słychać było, jak ten samolot się zbliża, doszło do tych bardzo niepokojących dźwięków, przerażających wręcz. Słychać było, jak dochodzi tak jakby do niszczonej konstrukcji samolotu. Dochodzą fale uderzeniowe i dźwięk detonacji. [kolejność jakby „niefizyczna”, ale zwracam uwagę: detonacja na końcu!]. Następuje martwa cisza. Pierwsze co - zdezorientowani jesteśmy, nie wiemy, co się dzieje. Wziąłem telefon od drugiego pilota i zadzwoniłem do dowódcy pułku. Poinformowałem go, że coś złego stało się przy podejściu na lotnisku w Smoleńsku z tupolewem. Ale mówię: "to nie jest informacja potwierdzona".[26] - po czym zadzwonił do DKL:

Rozmawiałem z DKL-em, do którego zadzwoniłem zaraz po rozmowie z Panem płk. Raczyńskim - Dyżurny Kierownik Lotów - i on powiedział, że na jego telefonie, połączenie które ze mną miał, było o godzinie 8:38 [27].

O której „rzuciło mu się” na uszy – a raczej: o której „rzucono”!? Nietrudno ustalić!

Muś: Sytuacja nasza wyglądała tak, że nie wiedzieliśmy, czy możemy oddalać się od samolotu. Obserwowaliśmy tylko przejeżdżające obok nas pojazdy ratownicze. Po około 5 minutach nawiązałem łączność z wieżą zapytując „co z naszą tutką”, odpowiedział mi „żebym wysiadł z samolotu, bo oni stacjonują 50 metrów od samolotu którym przylecieliśmy.” Spotkaliśmy się z nim, drżący głosem odpowiedział nam, że tupolew spadł. [28]. A zatem: od połączenia które miał Wosztyl (8.38’) odejmijmy minutę na rozmowę z DKL-em (8.37’); minutę na rozmowę z Panem Pułkownikiem i  pożyczenie telefonu (8.35’), te około 5 minutMusia (8.30), na zdezorientowanie, te przejazdy ratownicze, martwą ciszę, niepokojące dźwięki – 2 minuty (8.28’)…

„Bort” - czy pod tym zadziwiającym kryptonimem nie kryje się czasem „nasz” ił? [29] - przyleciał o 8.28’… i są inne ślady tego przelotu! oficjalne!:

 По информации Первого канала, за 10 минут до трагедии российский военно-транспортный самолёт, который должен был сесть на том же аэродроме, ушёл на запасную площадку - по погодным условиям. – są i półoficjalne: O godz. 10.30[8:30 czasu polskiego] na lotnisku Siewiernyj próbował wylądować samolot transportowy (z powodu mgły dokładnie nie widziałem modelu i koloru), niniejszy samolot po próbie lądowania zaczął unosić się i skrył się w nieznanym kierunku. [30] – i o ile wypowiedz milicjanta jest jednoznaczna (8.30’), o tyle Pierwowo Kanała (moja ulubiona)… jak sądzicie: dotyczy tutki czy „prezydenckiego jak-a”? bo jak tutki, to okaże się profetyczna (patrz pkt. V), ale wkopie i Szojgu, i Putina (o naszych gierojach nie ma co tu wspominać) - chyba, że jednak nie tego ił-a (czyli nie „borta”) i, w konsekwencji!, nie tego jak-a (co nam mówią, że był jedyny)…

 

IV. Tutka ląduje gdzie indziej (Hipoteza Dwóch Miejsc - H2M)

Jacek Sasin: ja rozmawiałem z takim emerytowanym pilotem z tego 36 specpułku, który zresztą tysiące godzin wylatał na tupolewie. On odsłuchiwał (...) to nagranie z czarnej skrzynki, które p. Anodina tam puszczała, prawda na tej konferencji prasowej (...) I tam jest takie uderzenie, które ZOSTAŁO ZINTERPRETOWANE JAKO UDERZENIE O DRZEWO, prawda. On mówi, że to w ogóle absolutnie nie jest prawda, że to jest uderzenie o drzewo, to jest BARDZO CHARAKTERYSTYCZNY ODGŁOS KÓŁ, KTÓRE UDERZAJĄ O PODŁOŻE, że jak ktoś latał tym samolotem tysiące godzin, to dokładnie ten odgłos zna.

 To jest taki odgłos nie pojedynczego uderzenie, tylko takie podwójne bu-bum, czy takie właśnie coś takiego, że te koła najpierw dotykają jedne, a następnie siadają na ten wózek z kołami, prawda, chyba są, tych kół jest 6 na tym wózki, 4 albo 6 bodajże... i one siadają, najpierw uderzają, a potem reszta. A więc, mówi, że to jest CHARAKTERYSTYCZNY ODGŁOS - nikt mu nie powie, że to jest uderzenie w drzewo - TO SĄ KOŁA UDERZAJĄCE O ZIEMIĘ W PEWNYM MOMENCIE [31].

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na dziwaczny zapis w tabelce nalotów załogi tutki, zawarty w Uwagach do Raportu MAK [32]; podczas gdy MAK określa nalot w dniu Tragedii na 1.14’ – „strona polska” wpisuje:  Nalot w dzień zdarzenia - Nie liczono (sic!) – czy to miałoby oznaczać, że „lepiej (dla wszystkich) było nie liczyć” (bo lecieli „trochę dłużej”) ?

 

Jak wiemy, lądowanie potwierdziła „Gazeta Polska” – tyle, że nie w całości (wg redakcji wylądowała tylko przednia część tutki, w dodatku bez kokpitu, bo go wcięło). Spuśćmy na to zasłonę miłosierdzia: wnioskując po spokojnym odliczaniu (aż do dwudziestu) było to jednak lądowanie „na zapasowym”.

 

V. Czas „katastrofy”…

Девушки, я не катастрофу видел, но что-то другое ...

Polscy świadkowie wydarzeń (dyplomaci, dziennikarze, urzędnicy KPRP i dzielni lotnicy) oraz ich współpracownicy/przełożeni w Warszawie - poproszeni zostali o zachowanie dyskrecji w sprawie „czasu katastrofy” do momentu****, kiedy w tej kwestii wypowie się Prezes Rady Ministrów RP. Polska zdyscyplinowanie czekała i biła dwa tygodnie w dzwony o 8.56’.

Prezes wypowiedział się w wreszcie w dn. 28.04 – jakże ostrożnie!: katastrofa mogła nastąpić o godzinie 8.41. Ale chcę podkreślić, że ostateczny werdykt wyda prokuratura [33].  Tymczasem  „Godzina Katastrofy”, jak wszystko, co trzeba było dopiero ustalić (co jest zrozumiałe, bo „zdarzenie miało miejsce” – by posłużyć się terminologią KBWLLP – na prawdziwej pustyni informacyjnej, jaką okazał się 300-tysięczny Smoleńsk i potężna grupa powitalna na samym lotnisku), ewoluowała; co prawda od samego początku: już Wieczorem w dniu katastrofy rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu raportował premierowi Władimirowi Putinowi: „O godzinie 10.50 [czyli 8.50 czasu polskiego] na lotnisku w Smoleńsku podczas podchodzenia do lądowania zniknął z radarów samolot Tu-154M, wypełniający lot na trasie Warszawa–Smoleńsk.  Doniosła nam o tym nieoceniona w walce o prawdę „Gazeta Polska” (nr 14/922) w kwietniu… 2011 r. [34]; dla porządku tylko podam, że pełna wypowiedź było znana od 12. kwietnia… 2010 r.!  - na rządowej stronie FR: http://www.premier.gov.ru/events/news/10179/ (tekst od dawna usunięty), o czym w blogosferze było raczej głośno: pisała o tym @Kataryna (27. kwietnia 2010 r - tekst podawał link do stenogramu) [35] oraz np. @KoziDryngiel (1. maja 2010 r. – dołączając również niedziałające dziś linki z informacją: Pełny transkrypt z tej odprawy opublikowany został na oficjalnym portalu rządu Federacji Rosyjskiej – (wersja rosyjska) (wersja angielska) [36]…

Wróćmy jednak do „sugestii” premiera Tuska – która zresztą spotkała się z natychmiastową „rekontrą” przyjaciół rosyjskich:

Pojawiają się nowe informacje dotyczące godziny katastrofy prezydenckiego samolotu Tu154M, do której doszło 10 kwietnia pod Smoleńskiem. W ciągu najbliższych dni poznamy też rosyjski raport dotyczący przyczyn tragedii. Jak powiedział Polskiemu Radiu gubernator obwodu smoleńskiego Siergiej Antufiew, samolot spadł na ziemię o godzinie 8.38 czasu obowiązującego w Polsce. [37] - ale w końcu, machnąwszy ręką na „najbliższe dni”, ustalono „wspólnie” (a MAK ogłosił w styczniu 2011 r.), że o 8.41’

- i nasz dzielny montażysta mógł wreszcie wmontować do swojego filmu „ścieżkę czasową”, „dokumentującą”, o której on tam właściwie był…

Na to z kolei tylko czekała „Komisja Millera”, by na jej podstawie „ustalić” swoje własne „pomiary czasowe” - tak było! No a skoro wszystko wcześniej już zostało ustalone, to i Zespół Parlamentarny mógł przyjąć te pomiary jak swoje (wysłuchując z pełnym zrozumieniem 24. lutego 2011 r. opowieści głównego polskiego ocziewid’ca) – by ci, co niedowierzali „rządowi” mogli się na czym oprzeć. I tak sprawa „czasu katastrofy” miała się ostatecznie zakończyć.

Przyjrzyjmy się temu jeszcze raz:

 

VI. … czas mistyfikacji: 8.15’- 8.56’. Przebieg wydarzeń

8.15’: gdy wracającego ze śródmieścia - czy aby nie z Jużnego? [38] Kraśkę mijają jadące na sygnałach wozy ratownicze [39],  zaczyna się „walka z czasem”: ruscy spieszą się z rozwinięciem (w gęstym tumanie) inscenizacji katastrofy (wcześniej przygotowanej: jeszcze wczoraj leżała pod „śniegiem Cieszewskiego”) i nakręcaniem filmu „Горит самолет”, przeganiając przy tym nadbiegających gapiów [40] - teren bowiem otaczają liczne zastępy przybyłych rankiem z Sjeszczi służb specjalnych [41];

nasi „dyplomaci” chowają się (w lasku czuwa jednak Cyganowski: będzie „jak znalazł” przy zatrzymaniu Wiśniewskiego) przed zimnem i mgłą w namiotach i samochodach; Wiśniewski biegnie filmować; rusza – jak relacjonuje Kraśko - sprzed hotelu! [42]: widzi „strażaków”

8.25’: Wiśniewski aresztowany (na godzinę potrzebną ruskim do analizy/obróbki – pewnie i dźwiękowej - jego filmu); pojawi się wraz polskimi dziennikarzami przybywającymi ok. 9.25’ z Katynia) [43]

8.28’: kolejny [21] „zrzut”: „deszcz” odłamków

8.28’: dźwięk detonacji (wysadzenie przygotowanych elementów atrapy samolotu: nie za dużo tego trotylu, że na takie driebiezgi się rozkurzył?)

8.31’: z „wieży” wybiega major Ryżenkow – wcześniej [44] uspokajany przez Plusnina (Не дергайся, ни хуя себе не дергайся) – przekonany, że rozbił się rosyjski samolot, a polski prezydent kilka minut wcześniej odleciał! [45]

8.36’: Bater dowiaduje się o „katastrofie tupolewa”

8.39’: elektrownia odłącza prąd (ale nie „odcina”! druty będą przecięte dużo później!) na linii energetycznej „602” [46] ( Gmyz: ten samolot był sprowadzany przez kontrolerów lotniczych nie będąc widoczny na przyrządach - geniusz); ma to zdezorientować niewtajemniczony personel „wieży”

8.41-42’ o prawie 08.43 słychać: „Na drugi krąg zaczął odchodzić i przepadł". Można wnioskować, że około dwóch minut po katastrofie kontrolerzy wciąż jeszcze mieli nadzieję, że nie doszło do tragedii i że nie znali właściwej sytuacji Tu-154M. [47]

8.42’ Krasnokutski, nie spiesząc się, udaje się poinformować oczekującą delegację powitalną, że doszło do „katastrofy tupolewa”; przechodząc koło załogi jak-a, odpowiada na jej pytanie szto słucziłoś z nasziej tuszkoj?: adlietieła ! [48]

8.43’ Górczyński [18] dzwoni do MSZ w Warszawie informując o wypadku: samolot się rozbił i  jest rozbity na kawałki [49]; wiedza ta byłaby niewiadomego pochodzenia (profetyczna? Krasnokutski?), gdyż nikt z oczekujących nie dotarł jeszcze na polankę samosiejek! – patrz też wyżej: wieża – gdyby „katastrofa miała miejsce” o 8.41’!

8.43’ Bahr z samochodu ambasadora obserwuje jak delegacja powitalna „przysiadła”

8.44’ kto żyw rusza na pobojowisko (Bahr dookoła – samochodem)

8.46’ Wierzchowski dociera jako pierwszy, widzi dziwne postacie w białych kitlach

8.48’ docierają nasi dyplomaci – nikt nie zauważa obecności Wiśniewskiego (bo go już przecież dawno nie ma)

8.55’ jako pierwsza na miejsce wypadku przybyła jednostka PCz-3 o godz. 6:55 UTC, tj. dopiero 14 minut po wypadku; (patrz Wiśniewski: 8.15’) pierwszy zespół ratownictwa medycznego przybył na miejsce wypadku o godz. 6:58 UTC, tj. dopiero 17 minut po zaistnieniu wypadku, a 7 zespołów pogotowia ratunkowego przyjechało na miejsce wypadku o godz. 7:10 UTC, tj. dopiero 29 minut po zaistnieniu wypadku [50]; opieszałość ta nie wpłynęła na przebieg wypadków gdyż – z jednej strony - nie było wybuchu (Sikorski – patrz wyżej: driebiezgi), a pożar był mikry (bo z hoboczków - filmy!) - z drugiej zaś Для того чтобы понять, что живых нет, не нужно было быть медиком, хоть самих тел и не было видно [51]

8.56’ rozlega się syrena – koniec akcji: wot wsio! ... chociaż nie do końca: jeszcze po godz. 11. mówiono w TVP INFO o... 132 ofiarach - taka była w polskich kołach rządowych niepewność ile osób nie przeżyło "katastrofy" [52]

 

I pomyśleć, że to wszystko „miał zorganizować” ( na zlecenie jakiegoś T.) rosyjski generał z ukraińskiego SBU: ciężki sznyt niemieckiej wyobraźni ( najwidoczniej – z potrzeby politycznej) i polska otwartość na łatwy geszeft – to jednak za mało, by ludzi przekonać, ale dziwić się trudno: w tym polit-biznesie nie ma nic świętego.

 

JAK OBALIĆ WRAŻE TREŚCI

 

Przyobiecałem na początku dostarczyć amunicję „słusznie oburzonym” prezentowaną tu treścią. Obalić H3S/H2M jest – dysponując posiadanymi w Polsce i dostępnymi w Smoleńsku (wg zapewnień MSZ FR i ambasadora Rosji) materiałami i możliwościami – bardzo łatwo, pod warunkiem, że:

1. opublikuje się***** pełne nagranie (lub jego stenogram) z magnetofonu drutowego jak-a n/b 044 (a przy okazji: jego plan lotu, zapasowe załogi, zamówiony catering na wyloty)

2. opublikuje się***** pełne nagranie (lub jego stenogram) z CVR tupolewa otrzymane od Kolegów z NATO;

3. opublikuje się ***** zapis ACARS z tupolewa będący w posiadaniu SKW;

4. opublikuje się natowskie (czy tylko amerykańskie?) zdjęcia sat. z 9-10.04.2010;

5. opublikuje się***** filmy z kamery z wewnątrz terminalu wojskowego i stanowiska DKL oraz nagrania rozmów z 36 splt - będące w posiadaniu prokuratury [53];

6. pobierze się i dokona oznaczenia DNA próbek krwi zebranych z wewnętrznych części wraku, szczątków 100 foteli itp.(tej podstawowej, a technicznie prostej czynności polskie służby zaniechały, gdyż powiedziano im, że tam wsie pagibli – vide: zaniechanie ekshumacji);

7. przepyta się wszystkich pracowników (i pogrzebie w papierach) okęckich.

 

BO KATASTROFA – TRZECIA KATASTROFA SMOLEŃSKA [54] – NADAL TRWA!

A PÓKI CO – niniejsza wersja pozostaje obowiązująca. Nie, to nie:

niech żyje wolne, niezależne[55] „dochodzenie smoleńskie”!

Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom******

 

* „ogólniejsze” przedstawiałem w: http://noweczasy.salon24.pl/639613,smolenskie-podsumowanie

**(Agnieszka Węcławek – „borowiec” Pierwszej Damy): Miała lecieć jakiem, ale zamieniły się z koleżanką na Okęciu [56]

*** w obliczeniach czasowych opieram się -  z 5-cio minutową tolerancją - na ustaleniach dot. lądowania PLF 031 [57]

**** w innych kwestiach DYSKRECJA nadal obowiązuje. Wszystkich.

***** o ile nie zostałyby na tę „okoliczność” odpowiednio „dopasowane” przez jakąś „podkomisję”…

****** Za dowód "nagannego koleżeństwa" między członkami KRRiT a prezesem TVP uznał Jan Rokita SMS-a, przesłanego 5 marca przez ówczesnego członka KRRiT - Adama Halbera do Roberta Kwiatkowskiego. "Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Chuje precz!" - odczytał SMS-a Rokita podczas obrad sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery Rywina. Członek komisji przed odczytaniem SMS-a uprzedził, że treść jest drastyczna [58]

 

[1] http://noweczasy.salon24.pl/611180,dwa-samoloty-dwie-katastrofy-co-sie-wydarzylo-w-smolensku

[2] http://noweczasy.salon24.pl/630467,czas-tumana

[3] http://noweczasy.salon24.pl/580469,trzeci-samolot-co-mowic-ludziom-zeby-wyszlo-na-nasze,2

[4] http://noweczasy.salon24.pl/642062,smolenskie-forum-wpisy-z-dnia-tragedii

[5] https://n-1-21.dcs.redcdn.pl/dcs/o2/tvn/web-content/m/p1/f/bc7316929fe1545bf0b98d114ee3ecb8/0f3c66f2-dd24-11e4-abb4-0025b511226e.pdf

[6] http://noweczasy.salon24.pl/618550,okecie-6-20-wylatuje-kasia-doraczynska

[7] http://noweczasy.salon24.pl/639799,czas-tumanienia-smolensk-osma-rano

[8] http://noweczasy.salon24.pl/716270,nowe-czasy-smolenskie

[9] http://noweczasy.salon24.pl/565692,smolenska-bomba-z-opoznionym-nie-wiedziec-czemu-zaplonem

[10] http://noweczasy.salon24.pl/629225,czas-zdarzenia-smolenskiego

[11] http://noweczasy.salon24.pl/716397,rozwiazanie-pierwszej-tajemnicy-smolenskiej-katastrofa-jak-a

[12] http://noweczasy.salon24.pl/656215,drugi-jak-40-w-locie-do-smolenska

[13] http://noweczasy.salon24.pl/584077,smolensk-godz-8-25

[14] http://www.tvp.info/6998533/po-godzinach/smolensk-miasto-bohater/

[15] http://zestawienia.salon24.pl/352854,36-watki-do-wyjasnienia-4-relacja-live-polsatnews-i-wience – wraz z komentarzami

[16] http://noweczasy.salon24.pl/586808,smolensk-polecieli-godzine-przed-prezydentem

[17] http://noweczasy.salon24.pl/616505,10-04-2010-janusz-kurtyka-odlatuje-o-6-20

[18] http://noweczasy.salon24.pl/642737,samolot-z-ochrona-prezydenta

[19] http://noweczasy.salon24.pl/595528,opowiesc-o-jaku-prezydenckim

[20] http://noweczasy.salon24.pl/497440,alfabet-tajemnic-smolenskich-j,3

[21] http://piko.salon24.pl/614903,dialogi-na-cztery-nogi-czyli-podejscie-od-zachodu-na-xubs ; http://niepoprawni.pl/blog/romek-m/xxxix-dokad-mogl-poleciec-prezydencki-tupolew ;

http://noweczasy.salon24.pl/716809,poranek-na-plycie-lotniska-siewiernyj

[22] http://noweczasy.salon24.pl/738079,zrzut > http://noweczasy.salon24.pl/707908,do-pana-antoniego-krauze-w-sprawie-zrzutu

[23] http://noweczasy.salon24.pl/667155,lot-nad-kukulczym-gniazdem-danych-oficjalnych-epwa-rudka-askil

[24] http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Tomasz-Turowski-o-Smolensku-trzy-osoby-dawaly-bezwarunkowe-odruchy-zycia,wid,16073713,wiadomosc.html?ticaid=118285

[25] http://noweczasy.salon24.pl/705927,kto-majstrowal-przy-brzozie

[26] http://www.rmf24.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-artur-wosztyl-potezny-huk-potezny-dzwiek-detonacji,nId,1407336

[27] https://youtu.be/pqowmhFGNlQ?t=2061

[28] http://rebelya.pl/post/2789/rebelya-ujawnia-pena-wersja-zeznan-remigiusza-m

[29] http://noweczasy.salon24.pl/738472,drut

[30] http://noweczasy.salon24.pl/717404,jeszcze-jedno-podejscie-na-siewiernyj

[31] http://noweczasy.salon24.pl/494773,e-bibliografia-adnotowana-15-relacji-swiadkow-smolenskich,2

[32] http://doc.rmf.pl/rmf_fm/store/Uwagi-wersjapolska.pdf ss. 28-29

[33] http://noweczasy.salon24.pl/659853,mistyfikacja-katastrofy-smolenskiej-bahr-i-wisniewski-minutaz-relacje-wnioski,2

[34] http://m.niezalezna.pl/13716-stracony-kwadrans

[35] http://kataryna.salon24.pl/175251,klamstwa-pierwszych-minut , http://www.bibula.com/?p=20983,  http://niepoprawni.pl/blog/82/klamstwa-pierwszych-minut

[36] https://kozidryngiel.wordpress.com/2010/05/01/czas-katastrofy-samolotu-tu-154m/

[37] http://www.to.com.pl/polska-i-swiat/art/6343172,katastrofa-w-smolensku-nowa-godzina-upadku-tupolewa-co-skrywa-rosyjski-raport,id,t.html

[38] http://noweczasy.salon24.pl/602283,smolensk-juznyj

[39] http://noweczasy.salon24.pl/658027,siewiernyj-nici-z-transmisji-na-zywo,2

[40] http://noweczasy.salon24.pl/635196,czas-smolenski-a-film-1-24-niespodzianka

[41]  http://noweczasy.salon24.pl/737550,zeznania-zalogi-jak-a-a-stenogramy-jak-il-i-co-z-tego-wynika,2

[42] http://noweczasy.salon24.pl/716480,co-sfilmowal-wisniewski

[43] http://noweczasy.salon24.pl/734528,epopeja-smolenska-polscy-ocziewid-cy-na-siewiernym

[44] http://noweczasy.salon24.pl/707587,smiertelna-ukladanka,2

[45] http://noweczasy.salon24.pl/737058,pierwsze-godziny-pyl-na-wietrze-szokujace-prawdy-po-latach

[46] http://noweczasy.salon24.pl/728494,pomagamy-prokuraturze-smolenskiej

[47] http://www.tvp.info/18529856/ch-go-wie-gdzie-on-jest-tak-rozmawiali-ze-soba-kontrolerzy-w-smolensku

[48] http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch?print=1; por.:

co usłyszeli nasi piloci jak-a od jednego z mężczyzn, który opuszczał te wieżę: jak oni zapytali co się stało z samolotem? - bo było głośno, głośno, nagle było cicho – to ten człowiek stwierdził, że samolot odleciał https://www.youtube.com/watch?v=UJXlACTfsaI#t=139 (2.00’' do 2. 20’’)

[49] http://noweczasy.salon24.pl/659853,mistyfikacja-katastrofy-smolenskiej-bahr-i-wisniewski-minutaz-relacje-wnioski,4

[50] http://doc.rmf.pl/rmf_fm/store/Uwagi-wersjapolska.pdf ss.58-60

[51] http://noweczasy.salon24.pl/736899,o-zurnalistce-marinie-co-szukala-i-w-wiki-ru-znalazla-choc-nie-tylko

[52] http://noweczasy.salon24.pl/618016,alfabet-tajemnic-smolenskich-l

[53] http://noweczasy.salon24.pl/701783,jakie-zadanie-pan-otrzymal-prokuratorze-pasionek-list-otwarty

[54] http://noweczasy.salon24.pl/543772,co-powiedziec

[55] por.: http://noweczasy.salon24.pl/734908,wpolityce-pl-odwazny-portal-co-sie-nie-certoli-z-wladza

[56] http://noweczasy.salon24.pl/708993,zamiany-na-okeciu

[57] http://noweczasy.salon24.pl/738674,baza-wszystkich-danych

[58] http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Halber-do-Kwiatkowskiego-chwala-nam-i-naszym-kolegom,wid,978459,wiadomosc.html?ticaid=1182b5

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka