propatrian propatrian
482
BLOG

Pomagamy prokuraturze „okęckiej”

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

(w ślad za tekstem: http://noweczasy.salon24.pl/728494,pomagamy-prokuraturze-smolenskiej)

 

Przedstawiam mało znany dokument NIK – wraz z analizą:

 

FUNKCJONOWANIE

ŻANDARMERII WOJSKOWEJ

Prezes Najwyższej Izby Kontroli

dnia 23 marca 2012

(…)

3. WAŻNIEJSZE WYNIKI KONTROLI

(…)

3.2.3.

(…)

Czynności ochronne

Minister Obrony Narodowej, na podstawie upoważnienia ustawowego [43], wydał rozporządzenie z dnia 28 grudnia 2001 r. w sprawie osób, w stosunku do których Żandarmeria Wojskowa wykonuje czynności ochronne, oraz zakresu i trybu współdziałania Żandarmerii Wojskowej z Biurem Ochrony Rządu [44]. W rozporządzeniu tym wskazane zostały osoby, które podlegają ochronie przez Żandarmerię Wojskową [45].

 

43 Art. 21 ust. 1 ustawy o Żandarmerii Wojskowej. 44 Dz. U. Nr 157, poz. 1863 wraz ze zmianami: z 2004 r. Nr 16, poz. 159; z 2009 r. Nr 27, poz. 165; z 2011 r. Nr 144, poz. 860.

45 Żandarmeria Wojskowa - zgodnie z § 1 i § 3a ww. rozporządzenia MON z dnia 28 grudnia 2001 r. – wykonuje czynności ochronne wobec: - Ministra Obrony Narodowej, sekretarza lub sekretarzy stanu oraz Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (§ 1 pkt 1), (…)

(…)

Podczas kontroli ustalono, że na dzień 10 kwietnia 2010 r. (obchody upamiętnienia zbrodni katyńskiej) w ŻW nie opracowano planu ochrony (OS ŻW nie otrzymał polecenia wyjazdu za granicę oraz nie został poinformowany o wylocie Prezydenta RP z terenu wojskowego), ŻW (KG ŻW) i BOR nie realizowały współpracy podczas zabezpieczenia wylotu i pobytu Prezydenta RP za granicą oraz ŻW nie realizowała współdziałania z zagranicznymi służbami ochronnymi [53].

Minister Obrony Narodowej nie wydał żołnierzom OS ŻW polecenia wyjazdu za granicę.

Według oświadczenia żołnierza OS ŻW przydzielonego w ww. dniu do ochrony Szefowi Sztabu Generalnego WP, jako powód wykluczenia go z ochrony, podczas przelotu i pobytu osoby ochranianej za granicą, p.o. szefa sekretariatu Ministra podał mu „brak miejsc na pokładzie” [54].

Ponadto nie realizowano czynności rozpoznania pirotechniczno-radiologicznego, ochrony sanitarnej żywienia oraz czynności rozpoznawczych i prewencyjnych wobec obsługi prasowej i radiowo-telewizyjnej na lotnisku w Smoleńsku i w innych miejscach poza terytorium RP [55].

W związku z brakiem stosownego polecenia Ministra Obrony Narodowej żołnierze ŻW nie byli przewidywani do realizacji zadań ochronnych w dniu 10 kwietnia 2010 r. za granicą, w przeciwieństwie do wyjazdu – w to samo miejsce - Ministra Obrony Narodowej (wraz z Prezesem Rady Ministrów) w dniu 7 kwietnia 2010 r. (wtedy Ministrowi towarzyszył żołnierz OS ŻW). Kwestia organizacji wyjazdów osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, korzystających z lotnictwa transportowego Sił Zbrojnych została przedstawiona w innej informacji Najwyższej Izby Kontroli [56].

 

53 Zgodnie z § 6 ust. 2 ww. rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 28 grudnia 2001 r., Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej deleguje w związku z wyjazdem zagranicznym niezbędną liczbę podległych mu żołnierzy do współpracy z zagranicznymi służbami ochronnymi.

54 Minister Tomasz Siemoniak poinformował, że nie posiada wiedzy ile osób na pokład mógł zabrać samolot rządowy Tu-154 M i ile miał miejsc. Szef BOR poinformował,że jedynie dysponent statku powietrznego (36 SPLT) posiada dane techniczne tego samolotu.

56 Informacja I/10/001 o wynikach kontroli organizacji wyjazdów i zapewnienia bezpieczeństwa osobom zajmującym kierownicze stanowiska w państwie, korzystającym z lotnictwa transportowego Sił Zbrojnych RP w latach 2005-2010. [autorowi nie udało się dotrzeć do tego dokumentu]

Za: https://www.nik.gov.pl/plik/id,3736,vp,4766.pdf

 

ANALIZA

Dokument niesłychanej wagi, choć zaledwie dotykający kwestii utajanych przed opinią publiczną; niestety także kuriozalny z uwagi na wewnętrzne sprzeczności. I tak:

1. Dowiadujemy się niespodziewanie, że na lotnisku w Smoleńsku znajdować się miała obsługa prasowa i radiowo-telewizyjna. Znany z „długiego języka” minister SZ powiedział wprawdzie kiedyś na Twitterze:

-Przypominam, że to ówczesny Prezydent "nie podjął decyzji"

 o lądowaniu na lotnisku zapasowym.

-Panie Ministrze, lotnisko to było oddalone i nieprzygotowane na VIPów.

 Szef MSZ zareagował tak:

-Z definicji, jako zapasowe. NO I NICI Z TRANSMISJI NA ŻYWO” (co relacjonowałem m.in. tu: http://zestawienia.salon24.pl/352854,36-watki-do-wyjasnienia-4-relacja-live-polsatnews-i-wience#comment_7375671) – ale zarówno ta wypowiedź, jak i też liczne inne - np. te (za:  http://noweczasy.salon24.pl/632848,kwiecien-2010-czas-msz-czy-smolenski):

dziennikarzom, którzy czekali na przylot samolotu, rekwirowano taśmy z nagraniami, kasowano zdjęcia fotoreporterom

operatorzy kamer i osoby, którym mogło udać się sfilmować katastrofę, są wzywani na przesłuchania

- nie nosiły waloru oficjalnego dokumentu.

2. To, że nie dopuszczono żołnierza ŻW do lotu z  Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – jest faktem znanym. Mniej znane są okoliczności tego faktu, a raport NIK tłumaczy je w sposób zadziwiający:

- już to wskazuje na brak decyzji o wylocie: Minister Obrony Narodowej nie wydał żołnierzom OS ŻW polecenia wyjazdu za granicę – co stanowiłoby naruszenie przez min. Klicha Ustawy o ŻW (mniejsza już o intencje ministra, który nie „zapomniał” o niej przy organizacji swojego wyjazdu do Smoleńska trzy dni wcześniej)

- już to jednak „żołnierz” był przygotowany, by lecieć z Szefem SG WP, ALE tajemniczo anonimowy „p.o. szefa sekretariatu Ministra” (cóż za ranga decyzji!) temu wylotowi „zapobiegł”, jako powód wykluczenia go z ochrony podając brak miejsc na pokładzie. Zauważyć należy, iż wiedza o „braku miejsc” nie była dostępna ani Szefowi BOR, ani późniejszemu ministrowi ON: czy lecący 7 kwietnia min. Klich taką wiedzę posiadał (jako naoczny świadek)? Sprawa jest o tyle ważna, iż kwestia „pojemności salonki nr 3 (omawiana m. in. tu: http://noweczasy.salon24.pl/703384,sprawa-salonki-nr-3-i-wiencow) wymaga pilnego wyjaśnienia w tym kontekście: samolot 90-osobowy (wg „Raportu MAK”) stał się wg dokumentacji rządowej („Raport Millera”) samolotem 100-osobowym - a poleciało 87 osób…

 

Wyjaśnieniem obu (1 i 2) poddanych w analizie kwestii z pewnością zajmie się tytułowa Prokuratura – mają one kapitalne znaczenie dla śledztwa w sprawie „katastrofy smoleńskiej” – tej jego ważnej części, która winna dotyczyć „śledztwa okęckiego”.

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka