propatrian propatrian
1010
BLOG

Uwaga „dziennikarze” smoleńscy!

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Wszystko wskazuje na to, że bekniecie za „smoleńsk” („Carthago delenda est, a wy bekniecie za Smoleńsk”)… oczywiście nie wszyscy – znalazło się kilku sprawiedliwych.

Ale po kolei:

Jak się dziś okazało, komisja będzie dysponować fragmentami rozbitego samolotu:

"Powiem tak: to więcej niż odłamki i wiemy, gdzie są. Znajdują się w naszym kraju i będą do naszej dyspozycji. Są też instytuty naukowe zainteresowane współpracą z komisją w tym zakresie" - przyznał Wacław Berczyński.http://fakty.interia.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/aktualnosci/news-waclaw-berczynski-w-rozmowie-z-wsieci-nowe-nagrania-z-tu-154,nId,2206887#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox  (tę rewelację opublikowało „wSieci”, ale co ciekawe – macierzysty portal zamilczał).

 

Uprzejmie informuję Kol. Blogerów, że „rewelacja” ma 6 lat:

 

22-09-2010

Jan Gawroński: my dziennikarze zabezpieczyliśmy materiał dowodowy i posiadamy, niestety nie współpracujemy z oczywistych względów z prokuraturą. I jeżeli zostanie powołany zespół międzynarodowy to przekażemy te szczątki samolotu we właściwe ręce; nie tylko ja, ale jest także inna dosyć spora grupa dziennikarzy, która była na miejscu katastrofy i posiada te materiały dowodowe. Przewodniczący Antoni Macierewicz: Świetniehttp://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/78_20100922/$file/78_20100922.pdf

 

Dzielny Jaś Gawroński z Kolegami widocznie uznali (Antoni nie naciskał), że nadszedł czas.

 

Najwyższy czas nadszedł dla innych Kolegów Jasia – tych, KTÓRZY BYLI NA LOTNISKU SIEWIERNYJ MIĘDZY 8. a 9. tamtego tragicznego dnia: PORA SIĘ UJAWNIĆ! Choćby dla pamięci Krzysztofa Knyża (ofiary moskiewskiej „sepsy”)…

 

Że byli – mamy wiele dowodów (sam Minister SZ o tym wspominał…) – tak zresztą planowała Kancelaria Prezydenta:

stwierdziliśmy, że no jakby będzie taką nie budzącym konfliktów rozwiązaniem, będzie lepsze rozwiązanie takie, że cała delegacja leci z prezydentem, natomiast tym JAK-em udają się dziennikarze. Tym bardziej, że samoloty oba przecież nie mogły lecieć jednocześnie, bo oczywistym, że ten JAK będzie musiał być odpowiednio wcześniej na lotnisko, wydawało nam się, że to będzie również korzystne dla przedstawicieli mediów, że będą mogli być trochę wcześniej i tam na lotnisku oczekiwać na przylot samolotu z prezydentem. Stąd zapadła taka właśnie, a nie inna decyzjahttp://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/78_20100922/$file/78_20100922.pdf

JAK-iem lecą dziennikarze, bo wtedy przylatują też wcześniej na miejsce, czyli mają czas na to aby, nie wiem, np. wcześniej udać się na cmentarz i tam oczekiwać lub jeśli będą chcieli na lotnisku jakieś czynności podejmować, to też będą mieli możliwość, nie wiem wcześniejszego ustawienia sprzętu chociażby, prawda, swego na lotniskuhttp://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/78_20101006/$file/78_20101006.pdf

- i takie mamy relacje! Poseł Andrzej Ćwierz:

Rozmawiałem z dziennikarzami, którzy byli na lotnisku, między innymi jeden z nich widział, co się działo z samolotem, przynajmniej sugerował, że tam się działy rzeczy takie nienormalne. Pytam się w takim razie, czy ktoś rozmawiał z tymi dziennikarzami, przesłuchiwał ich, zapytał się, co oni oglądali? http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/78_20100922/$file/78_20100922.pdf

Za co bekną? - że mataczyli.

A kto beknie?

Jako pierwszy oczywiście pupilek publiki czeciej republiki – Kraśko, wnuk Wincentego (opis kłamstw tutaj: http://noweczasy.salon24.pl/658027,siewiernyj-nici-z-transmisji-na-zywo); następni w kolejce (nie pchać się, nie piekarnia) jego „koledzy” z różnych ekip, co przed smoleńską Filharmonią od wczesnego ranka „oczekiwali prezydenta”; dalej „koledzy z Polskiego Radia” (którzy wycinali „co trzeba” z audycji w godzinach 8.-9. – o czym miał nieprzyjemność przekonać się Bloger @XL4.PL); wreszcie – psy łańcuchowe różnych „zaprzyjaźnionych z nami stacji” (cytat z Wajdy), a na samym końcu – ten Śliwiński… sorki: Wiśniewski; on wprawdzie nie dziennikarz, ale też funkcjonariusz.

Kiedy bekną?

O… tu jest problem: jak te blachy przepuszczą przez spektrometr, tensometr, rozciągłometr, chemometr itd. itp. * – musi potrwać… ale czas na złożenie zeznań jest. A czym grozi zatajanie wiedzy o przestępstwie, to chyba wiedzą?

 

P.S.

Niniejsza notka jest dla b. wojewody warszawskiego, b. z-cy Szefa KPRP i posła na Sejm (właśnie podwyżkę dostał: szef Komisji od finansów, historyk; jak spadać, to z wysokiego konia) – jest wezwaniem do opamiętania się: on beknie pierwszy!

Nie wierzycie?

 

* taka przenośnia – chodzi o to, jak to śledztwo wygląda…

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka