propatrian propatrian
652
BLOG

Łańcuszek okęcki

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Gdyby tak Pan Prokurator Krajowy zechciał poprosić >

> Pana Ministra ON o wydanie dyspozycji >

I. > Szefowi Sztabu Generalnego WP co do:

1. przekazania przez >

> Gł. Księgowego SzGWP pokwitowania zakupionego w dn. 9 kwietnia 2010 r. WIEŃCA

2. przekazania przez >

> Zarząd Organizacji i Uzupełnień informacji dot. przewozu w.w. Wieńca (kto zawiózł, o której dostarczył, komu) na Okęcie w dn. 10 kwietnia 2010 r.

II. > B. Dowódcy 36 SPLT przekazania informacji o sposobie transportowania wieńców w dn. 7 i 10 kwietnia 2010 r.

 

- mielibyśmy potwierdzenie przelotu w.w. Wieńca konkretnym samolotem do Smoleńska.

 

Wieniec ów musiał zostać zamówiony w ostatniej chwili, tj. we wskazanym wyżej dniu zakupu, gdyż sprawę jego złożenia w Memoriale Katyńskim rozstrzygnął w tym dniu Szef KPRP:

co do programu  - dzień wcześniej[przed wylotem Delegacji] brałem udział w spotkaniu z panem ministrem Stasiakiem, gdzie jakby nastąpiła zmiana w zakresie programu dotycząca tego, żeby tam był składany wieniec również przez przedstawicieli Sił Zbrojnych.

(za: http://noweczasy.salon24.pl/475276,wience)

 

„Łańcuszek” wysyła: @propatrian, bloger S24

 

Informacja dla Czytelników bloga:

jak wiemy ze skanu strony „książki eksploatacyjnej samolotu”  zamieszczonego  w „Raporcie Millera”, dokonana została (w dn. 6 kwietnia 2010) „przeróbka salonu nr 3” tupolewa n/b 101 w taki sposób, że z pomieszczenia 8-osobowego stał się on 18-osobowy; z uwagi na to (ale też z uwagi na godność Szefa Sztabu Generalnego WP) w.w. Wieniec (por.:  http://noweczasy.salon24.pl/703384,sprawa-salonki-nr-3-i-wiencow ) – jako reprezentacyjny – nie mógł być trzymany „na kolanach” (ciasnota!) i musiał zostać złożony (wraz z innymi, np. Wieńcem – cudownie odnalezionym w doskonałym stanie* – od Prezydenta RP, czy Wieńcem od Adwokatury Polskiej) w odpowiednim miejscu (dziennikarz Wojciechowski wypowiadał się nawet, że Wieńce zajmowały 20 miejsc w tupolewie – do czego prowadzą zawodowe aberracje!). Wieńce znajdowały się najprawdopodobniej w luku bagażowym samolotu (tym samym, do którego załadowano bez kontroli BOR w dn. 9 kwietnia 2010 ważącą 850 kg „apteczkę techniczną” i którego to luku NIE SPRAWDZIŁ pirotechnik BOR – szerzej tu: http://noweczasy.salon24.pl/605940,smolensk-przed-wylotem-delegacji-archiwalia s. 4 i 5 - w czasie kontroli odbytej wg „Raportu Millera” w dn. 10 kwietnia, w godz. 3.30-5.00 w hangarze WPL na Okęciu).

„Bomba w apteczce” nie zapłodniła dotąd niczyjej wyobraźni – więc może „bomba w wieńcu”? Żarty na bok – trudno uwierzyć, by do polskiego AirForceOne (wykonującego lot cywilny – stąd polsko-rosyjska umowa o zastosowaniu „do badania katastrofy” zał. nr 13 do konwencji ICAO) wrzucano, jak do autokaru wycieczkowego, cokolwiek BEZ KONTROLI – a tak rzekomo było…

 

* sprawę tłumaczy opinia Ministra Spraw Zagranicznych („ale nie było wybuchu”) potwierdzona przez „Raport Millera”, który stwierdził wykonanie przez samolot (po utraceniu części lewego skrzydła) półbeczki na wysokości 6,66 m, w wyniku czego część „lukowa” nie zetknęła się z ziemią; posiadane przez autora bloga fotki samolotu otoczonego przez „spasatieli” (samolot w pozycji „na brzuchu, w całości lecz bez odciętego mechanicznie kokpitu) przedstawiają najwidoczniej jakiś złom lotniczy.

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka