propatrian propatrian
614
BLOG

Czas tumana

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

igorkri, 10.04.2010 в 12.01 что он написал? Как сообщили “Интерфаксу” в УВД Смоленской области, аэропорт “Северный” был закрыт из–затумана http://dirty.ru/comments/272002  (UWD - Управление внутренних дел)

диспетчер минского центра передал экипажу погоду в аэропорту Смоленска. «Северный», где должен был приземлиться президентский самолет, был закрыт из-за тумана. http://yablor.ru/blogs/polskiy-deputat-artur-gurskiy-obvinyaet-rossiyu-v-/440422

„ Siewiernyj został zamknięty z powodu mgły.” Niezwykłej mgły:

Mgła, która wystąpiła 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku, nie była oczekiwana przez służby meteo http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1358498,Ujawniono-stenogramy-z-wiezy-lotniska-w-Smolensku-Mgla-odeslac-tupolewa-na-Wnukowo : szła pasami (patrz: http://noweczasy.salon24.pl/588696,smolenska-alternatywa ) i była „dziwna” – bo doszły „dymy” : http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/274757,Swiadkowie-dziwna-mgla-10-kwietnia

Powstała właściwie z niczego  (Opary ustąpiły równie szybko, jak się pojawiły).

Cóż może znaczyć to spostrzeżenie emerytowanej nauczycielki polskiego pochodzenia, to „równie szybko”? Czy godzina – to jeszcze szybko? No, bo – w tym kontekście – z pewnością już nie półtorej… Prześledźmy zatem od początku: kiedy właściwie się pojawiła?

Od razu zastrzegam: nie będziemy polegać na tych ruskich „miszczach  nożyczek”, co to nie jedną taśmę potrafią przyciąć; przypomnijmy więc te relacje:

1. Kubrak (z soboty, z godz. 12.28): tuż przed lądowaniem przebiliśmy się przez gęste chmury, ale lotnisko spowiła gęsta mgła. Niewiele było widać (…) zobaczyłem limuzyny z biało-czerwonymi flagami. (zabawne: „gęsta mgła”, a dostrzegł -  z odległości ponad 100 metrów! - proporczyki na samochodach, kameleon jeden)

2. Mróz (z 19. lipca: to tłumaczy wszystko: wylądował ok. 75 minut przed rozbiciem się prezydenckiego samolotu – choć nie do końca, bo mu katastrofa wypadła na 8.30!... chyba, że wylądował trochę później...): pogoda w Smoleńsku pogarszała się z minuty na minutę, a Jak-40 także lądował w trudnych warunkach – o nich za chwilę

3. Świąder (z 14. kwietnia): z gęstej mgły wyszliśmy tuż nad pasem startowym. W każdym razie wylądowaliśmy bez przeszkód

4. Якоб Берент, радио «Еска» (12 kwietnia):На посадку в Смоленске мы зашли и сели с первого раза. Туман был довольно высокий — 40—50 метров над землей. Но пилот справился. Когда мы выходили из самолета, на аэродром дважды попытался зайти на посадку российский Ил- 76. http://www.novayagazeta.ru/politics/4024.html

5. Ferernc-Chudy (14. kwietnia): Lot jest spokojny. Samolot wypuszcza podwozie. To dziwne, bo jesteśmy jeszcze w chmurach. Zaczynam się niepokoić. Szybko jednak lądujemy.

To jednak chmury, nie mgła?

6. Cegielski (styczeń 2015!): To lądowanie było jednym z najspokojniejszych lądowań Jaka-40. To są małe maszyny, podatne na wszelkie podmuchy wiatru. Zawsze w tych Jakach trzęsło, telepało. A to lądowanie w Smoleńsku było jednym z najspokojniejszych – tak teraz wygląda „modyfikacja”, bo 10. kwietnia, w wieczornym programie TVP Info  (cyt. za:  http://freeyourmind.salon24.pl/296019,ukladanka – wszystkie trzy linki pod tym postem – do serwisu youtube – informują o usunięciu kont użytkowników!) mówił: lądowaliśmy zupełnie bez problemu. Ja zwróciłem uwagę tylko na niską podstawę chmur. Chmury były dość nisko w stosunku do ziemi, do gruntu, ale nie było... To wszystko jest o tyle dziwne, bo my nie mieliśmy żadnego problemu z lądowaniem. Ten ił miał problemy z lądowaniem i tak na logikę to wszystko, to wszystko nie jest spójne, jeśli chodzi o przyczynę tej katastrofy (…)  Jeśli są trudne warunki, bo tutaj my nie mieliśmy ani mgły tak naprawdę, bo to nie była mgła a chmury, nie mieliśmy też żadnego poważnego wiatru, nie padał deszcz, przez te chmury prześwitywało słońce. Każdy inny normalny dzień wyglądałby tak samo

Ta sama audycja w relacji innego blogera: "wczoraj na TVP Info prowadząca rozmawiała z jednym z dziennikarzy wysłanych do Katynia do obsługi transmisji. Uderzyło mnie to co mówił... Około godziny wcześniej lądowali w Smoleńsku Jakiem-40. Bez żadnego problemu, przy dobrej pogodzie. Stwierdził: No może pułap chmur był trochę niższy, to wszystko. To nie możliwe żeby w pogoda tak szybko się zmieniła!". Tam była ładna pogoda. Warunki pogodowe były świetne!.Wylądowaliśmy Jakiem jak to się mówi "na kreskę", bez żadnych, podkreślam żadnych problemów." http://www.magis.sje.com.pl/prawda.pdf

CHMURY – NIE MGŁA! Ta zatem trwać mogła (Opary ustąpiły równie szybko, jak się pojawiły) ok.  godziny: rozpoczęła się nie po pierwszej próbie lądowania ił-a („wyszedł prawie centralnie”) tylko w czasie drugiej próby – ok. 8.00; przywołajmy znamienna relację amb. Bahra (przybyłem na lotnisko na 40 minut przed planowanym przylotem) [tupolewa o 8.30']: na początku  pogoda była znośna. A to dlatego, że było dość ciemno. Wiem, że chwilę wcześniej lądował pierwszy samolot z polskimi dziennikarzami i że to lądowanie przebiegało bez  zakłóceń. http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/pozwolcie-nam-podejsc-tam-jest-nasz-prezydent/

„DZIWNA MGŁA” TRWAŁA OK. GODZINY – to właśnie odpowiada obserwacji nauczycielki! - ale nie tylko jej: szeregowy Igor Pustowiar, który pełni służbę na lotnisku Siewiernyj miał powiedzieć: „W ciągu 30 minut od momentu wylądowania Jaka-40 do podejścia do lądowania Iła-76[drugiego podejścia!] warunki pogodowe na lotnisku w sposób znaczący uległy pogorszeniu, mgła stała się bardziej szczelna, uległa zagęszczeniu, widoczność przy ziemi zmniejszyła się do około 60-70 m. Po około 30 minutach warunki pogodowe pogorszyły się jeszcze bardziej, zwiększyła się znacząco gęstość mgły, a widoczność na ziemi obniżyła się do nie więcej aniżeli 50 m”http://m.niezalezna.pl/245-smolensk-kolejne-niewygodne-fakty

(oczywiście nikt tu nie twierdzi, że potem niebo nie było zamglone: jest wiele zdjęć i z lotniska, i z samego miasta to potwierdzających – rozpogodziło się ok. 9.15). Przywołajmy inną relację – najważniejszą (wszystkie godziny podano wg czasu rosyjskiego):

„O godz. 9:06 zauważyłem, że niebo zaczęło «naciekać», zachmurzać się.

O godz. 9:12 zatelefonowałem do pododdziału służby meteorologicznej jednostki wojskowej i poinformowałem o zaobserwowanych zmianach, po czym przekazano mi uściśloną prognozę pogody: do godziny 10:00 – 7-12 stopni, zachmurzenie średnie, warstwowa dolna granica chmur 150-200 m, mgiełka, widoczność 1,5-2 km.

O godz. 9:26 stwierdziłem zmianę pogody, a mianowicie zachmurzenie 10 stopni, warstwowa mgiełka, dymy, widoczność 1000 m, co odpowiada meteorologicznemu minimum lotniska”.

„Zaobserwowałem kolejną zmianę pogody o godz. 9:40- powstała mgła. Poinformowałem natychmiast o tym pododdział służby meteorologicznej jednostki wojskowej, skąd otrzymałem ostrzeżenie przed wichurą i okresie jej trwania - zeznał Michaił R., naczelnik stacji meteorologicznej miejscowej jednostki wojskowej.  Komentarz Autorów „Analizy”: „Radgowskij w ostrzeżeniu przed wichurą, które otrzymał z jednostki wojskowej, dostał informację o gęstej, falistej mgle, która ograniczyć miała widoczność do 600-1000 m. Były to dane poniżej pogodowego minimum lotniska.”

„To ostrzeżenie przekazałem do wiadomości kierownikowi lotów i dyspozytorowi. Około godziny 10:00odczytałem wskazania przyrządów, przeprowadziłem niezbędną obserwację wizualną i uzyskane dane wprowadziłem do Dziennika Pogody. Telefonicznie przekazałem je pododdziałowi służby meteorologicznej jednostki wojskowej, kierownikowi lotów, dyspozytorowi. Oprócz tego informacja ta została przekazana służbie meteorologicznej Dowództwa Lotnictwa Transportu Wojskowego w Moskwie. W zaistniałej sytuacji zwiększona została częstotliwość obserwacji meteorologicznych”s.114.  Komentarz: „Gdy Michaił Radgowski zaczął mówić o danych przekazanych do stanowiska dowodzenia w Moskwie, na podstawie których lotnisko w Smoleńsku powinno zostać natychmiast zamknięte, płk Edmund Klich w trybie natychmiastowym odwołał z przesłuchania ppłk. Milanowskiego i tym samym uniemożliwił naszemu specjaliście zadawanie szczegółowych pytań.”  http://orka.sejm.gov.pl/ZespolSmolenskMedia.nsf/files/ZSMK-9STJU7/%24File/Analiza%20relacji%20200%20%C5%9Bwiadk%C3%B3w%20ZPa.pdf; stamtąd też przywołajmy potwierdzenie „dodatkowego zagęszczenia mgły” (wspomnianych już „dymów” – ale nie tylko!); a więc zaczęło się o ósmej... Relacja kierowcy:

lsd дача » 10 апр 2010, 10:57 > А я топал в 8 утра, не было тумана, топал обратно в 10 - уже образовывался. А сейчас всё в тумане. A ja się tłukłem o szóstej rano [cz. polskiego], nie było mgły, tłukłem się z powrotem o ósmej - już się tworzyła. A teraz (8.57) wszystko we mgle.

Mgła o 10:00 rano jak gdyby nawet znacznie wzrosła. Plus wokół powierzchni lotniska paliła się sucha trawa, a biały dym jeszcze bardziej pogarszał widoczność. Najpierw przyleciał jeden samolot który zrobił dwa kręgi nad lotniskiem i wylądował. (s. 99 – relacja ochroniarza parkingu z naprzeciw lotniska).

Tę „niesamowitą” opowieść potwierdza relacja innego kierowcy:

Widoczność w linii prostej wynosiła według mnie 50 m. Mgła przykrywała wierzchołki wysokich drzew. Na ulicy na skutek takiej mgły było ciemno. W tak silnej mgle jechałem z prędkością około 35 km/godz. Jadąc ulica Kutuzowa, na wysokości hotelu «Nowyj» usłyszałem nienaturalny ryk silnika samolotu przelatującego nad moim samochodem. Z powodu mgły samolotu nie widziałem. Zatrzymałem się na stacji benzynowej. Na ulicy panowała cisza, nie słyszałem jakiegokolwiek wybuchu czy uderzenia. Nie przypuszczałem, że 30-40 m od stacji spadł samolot”. (s. 213).

Mamy zatem „osnuty mgłą tajemnicy” samolot-który-lądował.

Lądował krótko po 8. rano  przy („przy” a nie „na”: rozbił się) lotnisku „Północny”. Bez wiedzy polskich świadków. Czy to ten? :

„Что то случилось с польским самалётом на нашем аэродроме.. стаит без шасси все пожарные города там.(не подтверждённые данные, близкие к оффициальным)"

„только что сообщили что упал польский самолёт в Смоленке”

(znane wpisy na smoleńskim forum automobilistów z 10 kwietnia godz. 10.25 i 10.27 czasu miejscowego czyli o 8.25i7 czasu polskiego).

 

Napisałem: „mgłą tajemnicy”, bo wszystko wskazuje na to, że przytoczone tu relacje o mgle na Siewiernym dotyczą godziny ósmej naszego czasu – lecz zostały stłamszone przez oficjalną, ruską narrację „otumanionych” tamtejszych świadków wydarzeń (w tym, niestety zastraszonych, zamkniętych w jak-u pod eskortą bojców, członków załogi „jedynego polskiego samolotu, który wylądował szczęśliwie”). Trzeciemu (bo jeszcze tupolew) się „nie udało”.

 

A tupolew? Skoro  lotnisko po katastrofie (tego „małego samolotu” – jak mówił Wiśniewski) zostało zamknięte (a pilotów tutki poinformował Mińsk lub/i Moskwa: „Moskwa kieruje”), to pewnie na to zapasowe (Witebsk?) próbowała odlecieć! – i… „zniknęła” z ekranu smoleńskiego radaru (co nie przeszkodziło wypytać po drodze kolegów z jak-a o pogodę!); jaki więc samolot został wzięty przez świadków za „dużą tutkę” (co to „kilkakrotnie podchodziła do lądowania”)? Ten:

08:27:58   Bort   (niezr.) Zakończyłem zrzut, zniżanie na wschód.

Zresztą: ruskich samolotów tam nie brakowało.

P.S.

Jak już pisałem (w notce: http://noweczasy.salon24.pl/611180,dwa-samoloty-dwie-katastrofy-co-sie-wydarzylo-w-smolensku,2) - moja "hipoteza trzech samolotów" (H3S) nie wyklucza "katastrofy" tupolewa (jej "maskirowki"!) -  ale nie na Siewiernym: on tam nie mógł upaść! - co za tym przemawia? Analiza takich danych technicznych:

Z elementarnej matematyki wynika, że skoro średnia prędkość przelotu odcinka od 2km do 1,1km wynosiła 177km/h a początkowa prędkość lotu na tym odcinku była 280-300km/h, to w którymś momencie lotu prędkość musiała być równa minimalnej dopuszczalnej dla tego samolotu prędkości 235km/h.Dlaczego wśród zarejestrowanych dźwięków w kabinie pilotów nie słychać głośnego sygnału ostrzeżenia jakie powinno towarzyszyć osiągnięciu prędkości minimalnej? (pytanie Blogera @Almanzor)

Na pewno zagadką jest to, co dzieje się z wysokością w punkcie TAWS 38. W pozostałych punktach (TAWS 35, 36, 37) wysokość baryczna i radiowa się zgadzają. W punkcie TAWS 38 te dwie wartości rozchodzą się   http://wpolityce.pl/smolensk/211268-prof-nowaczyk-o-badaniach-dot-taws-nasz-wywiad

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka