propatrian propatrian
1126
BLOG

Smoleńsk - medialne instrukcje obsługi „katastrofy”- sprawa RSBN

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

 

"W systemie dla ciemniaków noc, mgła, brzoza (pancerna) mogą być przyczynami katastrof lotniczych." (Blogerka @Aspiryna)
 
 
 
W związku z zestrzeleniem samolotu pasażerskiego nad Ukrainą – w poważnej prasie zachodniej pojawiają się co i raz artykuły podważające obowiązującą powszechnie medialną legendę „katastrofy smoleńskiej” – legendę zapoczątkowaną słynnym (dzięki postawie Polskiego Oficera, który wyżej cenił honor niż podszepty strachu) sms-em „katastrofę spowodowali piloci…”; pewnie niewielu wie, że i „strona (izwinitie, druzja) partnerska” (która, jak się po dwóch dniach okazało, uległa, za zgodą naszego rządu, przekształceniu w „stronę samodierżawną”) także wydała własny komunikat; brzmiał on:
„самолеты типа Ту-154М (на котором разбился президент Качиньский) не оснащаются приемником РСБП." (www.vremya.ru/2010/61/52/251482.html) – i to już 12 kwietnia 2010.
 
Ki diabeł, że taki techniczny detal w ekspresowym tempie „zaprzątnął uwagę” ważnego medium rosyjskiego?
„Prijomnik RSBN” to urządzenie pozwalające lądować w „automacie” bez względu na warunki atmosferyczne.
 
 Zanim przyjrzymy się tej sprawie – sprawie, która musi obrócić w perzynę dotychczasowe, obowiązujące polskie media i przez nie podawane do wierzenia Polakom powody „katastrofy smoleńskiej” – jedna uwaga (objaśniająca dodatkowo tytuł notki): mielibyśmy do czynienia z „medialnym podziałem ról”?
Bo oto „sprawy informacyjne” bierze na siebie „strona polska” – „sprawy techniczne” zaś – nasi „partnerzy” zza granicy: tej umowy zresztą nie trzeba wcale domniemywać: „nasi” trzymają wszelkie informacje mocno w garści (i za nic „nie wypuszczają”!), podobnie jak „tamci” (skrzynki, wrak itp.).
 
Wracając do RSBN: udowodnienie, że w kokpicie tu-154M znajdował się odbiornik tego urządzenia MUSI SPOWODOWAĆ MEDIALNĄ BURZĘ.
 
Poszukiwania dowodów na to, że rządowy tupolew był wyposażony w odbiornik RSBN (a lotnisko w Smoleńsku – w działające nadajniki precyzyjnego podejścia) , przedstawili
Blogerzy (w kolejności ukazywania się wpisów):
@markowski
@ae011truthorg
@Jeremisz Paliwoda
(@propatrian – wskazanie obecności odbiornika RSBN w urządzeniu SAU (30.07.2014)
@tiger65 (link do pełnej karty podejścia i inne materiały źródłowe).
 
Chcieli udowodnić:
- po pierwsze – że „instrukcja rosyjska” jest kłamstwem: nie odpowiada stanowi faktycznemu (na marginesie trzeba zauważyć, że nasze bombowce szturmowe su-22 mają RSBN, a lądować tam nie zamierzają i, że tu-154M był nie tylko tam remontowany, ale i często tam latał* – a „odbiorniczek” był malutki i nie tylko by się w kokpicie zmieścił – może właśnie dlatego kokpitu „nie znaleziono”? – ale był kompatybilny!)
- i po drugie – że nawet, gdyby przyjąć, iż akurat tego dnia odbiorniczek „się popsuł” lub został niby wyłączony (jak alarmowa radioboja), to „ślady” istnienia (i funkcjonowania!) tych urządzeń szczątkowo się zachowały (jak „alarm w jednostce lotniczej na południu kraju po godz. 8.20” czy też słowa dowódcy jaka-40: „możecie próbować, jak najbardziej”).
 
*Latał do Rosji bardzo często - zapewniają piloci, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik".
 
 
PRZEDSTAWIONE (w linkowanych wyżej notkach) DOWODY NIE POZOSTAWIAJĄ ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI:
 
Tu-154M n/b 101 BYŁ WYPOSAŻONY W URZĄDZENIA POZWALAJĄCE NA ODBIÓR SYGNAŁÓW ROSYJSKICH SYSTEMÓW PRECYZYJNEGO NAPROWADZANIA, ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W DN. 10.04.2010 NA LOTNISKU SMOLEŃSK-SIEWIERNYJ.
 
Czym to „naprowadzanie” się skończyło – to już sprawa dla właściwych organów RP, które – mamy nadzieję – prędzej, czy późniejrozpoczną wreszcie pracę.
 
 
Zamiast zakończenia:
 
„dziennikarz Piotr Falkowski zagaił rozmowę z prokuratorem, który od razu nawiązał do katastrofy smoleńskiej. Ten mężczyzna zażartował sobie w pewnym momencie, że u nas, czyli w Polsce, jest źle, bo „straciliśmy naszego prezydenta”. Przy czym powiedział, że straciliśmy go dlatego, że nie potrafiliśmy go „uchronić” (luty 2011);
 
„Patrzę z niedowierzaniem na te same gęby, które wygadywały bzdury na temat tragedii smoleńskiej, a teraz przekonują, że MAK może manipulować, że lepiej, żeby czarne skrzynki trafiły do Amerykanów, że to społeczność międzynarodowa powinna się zająć śledztwem. Ci ludzie mówili zupełnie co innego po katastrofie smoleńskiej” (Robert Radwański w związku z tragedią MH370).
 
Z ostatniej chwili:
„moskiewski dziennik „Komsomolskaja Prawda” ni z tego ni z owego zacytował dziś rano anonimowych rosyjskich ekspertów, którzy odkryli, że do zbadania przyczyn katastrofy samolotu niezbędne jest nie tylko odsłuchanie rejestratorów pokładowych, ale także zebranie wszystkich szczątków maszyny i stworzenie makiety samolotu”
 
 
P.S.
Wszystkim, chcącym przypominać Autorom linkowanych analiz zeznania śp. Remigiusz Musia:
Przypuszczam, iż IŁ lądował korzystając z RSBN. Urządzenie to emituje fale radiowe, które pozwalają załodze samolotu ustalić kierunek i odległość od pasa. JAK-40 i TU-154M w takie urządzenie, tzn. odbiornik nie jest wyposażony. Urządzenie to jest dokładniejsze i przydatniejsze przy lądowaniu niż wskazania bliższej i dalszej radiolatarni.
http://wpolityce.pl/polityka/143375-ujawniamy-co-mowil-remigiusz-mus-w-smolenskim-sledztwie-obszerne-fragmenty-zeznan-opis-miejsca-katastrofy-godzine-po-zdarzeniu
 
- dedykuję precyzyjną analizę @Jeremiasza Paliwody:
Tupolewy Tu-154 faktycznie nie maja integralnego odbiornika rsbn, ale co z tego, skoro maja kombajn nawigacyjny ABSU-154-2, ktorego jednym z modulow jest SAU-154-2. SAU natomiast wspolpracuje zarowno z prmg jak i z rsbn, czy par, ale rowniez zachodnimi systemami - vor, dme i ils.
 
Zaszczuty przez tych, co powinni go chronić, zwolniony ze służby Dzielny Żołnierz RP – nie kłamał:
bał się tylko powiedzieć całą prawdę – CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka