propatrian propatrian
839
BLOG

SMOLEŃSK: Śledztwo „cywilne” – samoloty dla Delegacji

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

Chcąc uniknąć sytuacji, w której wstęp do tej notki byłby dłuższy niż ona sama, zmuszony jestem (a wielka szkoda: byłoby się nad czym pochylić!) przedstawić go w wersji depeszowej:
 
NPW przekazała wątek śledztwa w sprawie odpowiedzialności urzędników za loty do Smoleńska – do prokuratury W-wa-Praga. Ta je przeprowadziła i, „nie stwierdziwszy przestępstwa”, umorzyła; odwołała się od tego postanowienia rodzina Delegata, sąd zażalenie na umorzenie przyjął, prokuratura wskazania sądu wykonała i… postępowanie umorzyła ponownie; werdykt ten jest póki co nieprawomocny, sprawa się toczy dalej.
Z akt sprawy wynikają istotne treści, których w toku tak już przewlekłego -i zagrożonego przedawnieniem (umorzenie postępowania nie stoi na przeszkodzie ponownemu wytoczeniu powództwa. Przeszkodą taką może być natomiast upływ terminu przedawnienia!)  śledztwa dotychczas „nie podniesiono” – pozostaje nadzieja, że celowo (strategiczne kruczki prawne).
Jakie to treści?
 
Dotyczą one zamówień na samoloty 36. Specpułku. Zamówienia te są „dziwne”. Z akt sprawy:
 
na lot 7. kwietnia otrzymano (po wcześniejszym zgłoszeniu notami dyplomatycznymi) siedem rosyjskich zgód – na siedem samolotów (sic!); poleciały cztery;
na lot 10. kwietnia wniesiono i otrzymano dwie zgody; poleciały dwa.
 
Niby wszystko się zgadza. Niby – bo wśród zgód z 7. kwietnia jest zgoda na na wlot i wylot do FR samolotu zapasowego dla operacji HEAD; samolot ten, oczywiście, nie poleciał (gdyż samolot „główny” wyleciał bezawaryjnie) - zaś wśród zgód na 10. kwietnia…
 
PROKURATURA „NIE ZAJĘŁA SIĘ” TĄ NAJISTOTNIEJSZĄ KWESTIĄ:
JAKIE SAMOLOTY ZAMÓWIONO NA 10. KWIETNIA ?
 
A było czym „się zająć” – bo sprawa jest ewidentna: albo Kancelaria Premiera, albo 36. Specpułk
NIE DOPILNOWAŁY (wersja light) ZAMÓWIENIA KANCELARII PREZYDENTA.
Zamówienie to obejmowało – O ILE WIERZYĆ W KOMPLET DOKUMENTÓW PRZEDŁOŻONYCH PROKURATURZE dwa samoloty: tu-154 i jak. Dwa samoloty:
Jeden (tutka) dla oficjalnej delegacji – ALE NIE CAŁEJ !!! – i jaczek dla dziennikarzy.
 
Tu należy się wszystkim sprostowanie „wersji publicznej”… Wersja ta głosi, że:
1. dziennikarzy „przesadzono” w ostatniej chwili
2. CAŁA DELEGACJA poleciała razem (wraz z Generałami)
3. samolot zapasowy dla operacji HEAD wyleciał przed tutką.
 
„Wersja publiczna” jest łamigłówką mającą ukryć stan faktyczny. Jest on następujący:
 
Ad 1. „Los” dziennikarzy przesądzono na początku marca (sic!) w Kancelarii Prezydenta
 
„Pierwsze spotkanie organizacyjne miało miejsce u Jacka Sasina na Wiejskiej. Było to na początku marca 2010 roku. W spotkaniu udział wzięli Katarzyna Doraczyńska, Marcin Wierzchowski, dyrektor Biura Kultury, Jacek Sasin, Dariusz Jankowski z zespołu organizacyjnego. Spotkanie dotyczyło omówienia projektu programu uroczystości. Spotkanie prowadził Jacek Sasin. Program był oznaczony klauzulą jego ważności na dany dzień, czyli była to wersja programu na dzień spotkania i dotyczył wizyty Prezydenta 10 kwietnia 2010 roku, kiedy wiadomym było, że Premier złoży wizytę 7 kwietnia 2010 roku. Na tym spotkaniu omawiano listę gości, czyli skład delegacji.
W pewnym momencie została podjęta decyzja, że dziennikarze polecą samolotem Jak.”
 
- pytanie: czy Pan Prezydent był zapoznany z tą decyzją?
 
Ad 2.
 
„W dniu 29 marca 2010 roku Dariusz Górczyński z Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazał do Ambasady RP w Moskwie listę osób z delegacji na uroczystości w dniu 10 kwietnia 2010 roku wraz z programem i listą osób jadących autokarem i pociągiem specjalnym”
- pytanie: skoro NIE CAŁA DELEGACJA POLECIAŁA TUTKĄ, to kto pojechał autokarem?
 
BTW: Generałowie NIE MUSIELI prosić Kancelarię Premiera o samolot. Mieli (gen. Błasik!) swoje;
co jeszcze ciekawe: prokuratura wojskowa nie zainteresowała się dokumentacją pułku krakowskiego, no bo niby po co (nawet z powodu, o którym się tu i ówdzie przebąkiwało: o alarmie po ósmej rano) ?
 
Ad 3.
 
Tu jest clou tej oszukańczej łamigłówki – jej źródłem jest Raport Millera, wskazując na jaka 044 jako na „samolot zapasowy dla operacji HEAD”: czerpał on swoją „wiedzę” z akt udostępnionych przez inną prokuraturę, wojskową – a ta – z dokumentów „zabezpieczonych” w 36. Specpułku w dniu Tragedii.
Tu konieczna jest dygresja: zabezpieczenie to było jakby niepełne, skoro jakiś czas potem jego Dowódcą zainteresowała się ABW – coś tam chował po kątach; odebrali i wysłali na emeryturę
(Dowódca ten zaimponował mi - bo nie prokuratorom, czy millerowcom! - tym, że wystawiał dokumenty o wylocie delegacji oficjalnych przed świtaniem, nawet wtedy, gdy nie był w pracy).
 
A więc: jak 044 był wg oficjalnych dokumentów „samolotem zapasowym dla operacji HEAD”.
Musiał więc czekać na wylot tutki. No musiał – inaczej do mamra. Miał oczywiście (tak jak tutka) zgody dyplomatyczne na przelot. Zgody były jednak tylko dwie (a nie siedem!):  
 
TO JAKI SAMOLOT ZAMÓWIŁA KANCELARIA PREMIERA DLA DZIENNIKARZY ?
 
Z akt wynika, że żadnego – bo nie było więcej „zgód dyplomatycznych”; prokuratura jest wprawdzie „pod wrażeniem” bałaganu tam panującego, ale się „nie wgłębia w sprawę”, a szkoda, bo choć o te właśnie akta wystąpiła do Kancelarii Premiera (do Jaśnie Szanownej Kancelarii) dopiero po roku od Tragedii (i wiele mogło się im w tym niekrótkim czasie przydarzyć) – to jednak widać tu małe śledcze „niedopatrzenie”. Może więc któraś z 382. „osób pokrzywdzonych” w tej sprawie skorzysta z powyższych ustaleń przy kolejnym zażaleniu? 
 
Bo jest takie możliwe wytłumaczenie: zgód było więcej (np. z-ca dowódcy 36.Specpułku zeznał, że zapasowym samolotem była casa; o tej casie dla dowódców wojskowych wspominała także p. Merta – nawet ten fakt nie zmusił prokwojów do poszukania papierów w Balicach), tylko…
okazały się (jakby to powiedzieć) „nieprzydatne”.
 
Jak dla kogo – pomyślał może wtedy Putin.

 

Patrz też: http://noweczasy.salon24.pl/574153,jaki-byl-los-delegacji-narodowej-10-okecie-piata-rano

 

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka